To wcale nie jest tak, że lekko i łatwo przechodzimy w życiu z jakiejś od dawna już przecież “wyrobionej pozycji zawodowo-społecznej” na bycie coachem. To przejście (i to bycie!) wiąże się z zetknięciem się ze swoimi lękami i z pokonaniem ich. Lękami przed byciem ocenianą, wystawioną, samotną w swoim nowym wyborze i niechcianą.

Do bycia coachem trzeba się odważyć. Nie raz, nie dwa, ale codziennie, a czasem nawet kilka razy dziennie. Bez odwagi nie znajdziemy klientów, nie zapełnimy praktyki. Ba, nawet nie wystartujemy.

Jak tę odwagę w sobie odnajdywać? O tym w video.