Grzeczną dziewczynkę mamy w sobie chyba wszyscy (podejrzewam, że nawet niektórzy chłopcy).

Co ma grzeczna dziewczynka do biznesu coachingowego? Oj, dużo. To ona stoi na straży naszego wizerunku i pilnuje, żeby był jak należy, oczywiście wedle jej standardów. To ona wycofuje się w trudnych momentach. To ona boi się (wstydzi?) brać pieniądze od klientów. To ona płacze w kącie, jak okazuje się, że nie wszyscy ją kochają i zdarzył się jakiś nieprzychylny komentarz pod jej postem na Facebooku. To ona stoi równo w szeregu innych grzecznych dziewczynek i brzmi tak samo jak one. Mądrze, grzecznie i nudnie.

Grzeczna dziewczynka to Twój wstyd, lęk, nieśmiałość, umniejszanie siebie. Pogoń ją. Albo pogłaszcz po głowie i poproś, żeby już sobie poszła. Albo, żeby dorosła i była sobą.

O tym dzisiaj właśnie.