Już prawie, prawie…
Jakbym chciała ponarzekać, to powiedziałabym, że napisać książkę jest łatwiej niż ją przygotować w pełni do sprzedaży. Ale nie będę narzekać. Trzeba się po prostu lekko spiąć i to zrobić. A roboty dużo. Książka jest już po korekcie, po składzie, po oprawie graficznej. Mam już stronę sprzedażową, podpięty sklep, płatności. Teraz tylko dopracowanie logistyiki i opcji wysyłki, i… ruszamy z przedsprzedażą! WOW to małe powiedziane. Cieszę się na ten moment bardzo!
Ponieważ jestem mocno zajęta dopinaniem książki (na guziczki z ciasnymi pętelkami), to nie nagrałam na dzisiaj nowego odcinka bloga. Ale za to puszczam wywiad, który nagrała ze mną Kasią Jarząbek. O tym, jak doszłam tam, gdzie jestem. I dlaczego coaching to jest to.